Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Przyjechali na imprezę, a niszczyli samochody, pobili śremianina i atakowali policjantów

Data publikacji 10.04.2012

paragraf11

Śremscy policjanci zatrzymali trzech, młodych mężczyzn, mieszkańców gminy Gostyń, którzy w Wielką Sobotę uszkodzili cztery samochody, pobili śremianina i atakowali interweniujących funkcjonariuszy. Z ustaleń detektywów wynika, że sprawcy przyjechali do Śremu na imprezę, upili się i popełnili kilka przestępstw. Zatrzymani już usłyszeli zarzuty i zostali przesłuchani. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

W Wielką Sobotę, 7 kwietnia o godz. 23.10 dyżurny śremskiej Policji został powiadomiony o uszkodzeniu samochodów zaparkowanych na ulicy Modrzewskiego.

Kiedy policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego zbliżali się do miejsca zdarzenia zauważyli biegnących między blokami trzech mężczyzn. Funkcjonariusze podbiegli do tych mężczyzn i przystąpili do legitymowania.

Legitymowani mężczyźni usiłowali odejść i zaczęli zachowywać się agresywnie. Podejmowali próby ucieczki, a następnie zaczęli szarpać, popychać policjantów, którzy musieli zastosować środki przymusu bezpośredniego i wezwać do pomocy drugi patrol.

W międzyczasie okazało się, że agresorzy, jeszcze przed przybyciem Policji, pobili śremianina, który zauważył, jak niszczą pojazdy. Pobity mężczyzna uskarżał się na ból ręki i nogi. Policjanci wezwali pogotowie, które zabrało go do szpitala.

Agresywni mężczyźni, którymi okazali się nietrzeźwi mieszkańcy gminy Gostyń w wieku 18,19 i 25 lat, zostali zatrzymani i przewiezieni do śremskiej Komendy, gdzie osadzono ich w „policyjnym areszcie” do wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy.

Z ustaleń detektywów wynika, że sprawcy przyjechali do Śremu na imprezę i upili się, a następnie działając wspólnie i w porozumieniu uszkodzili cztery samochody -  opla, dwa VW i forda – powodując straty w wysokości ponad 3 200 złotych. Jak się okazało pobity przez nich śremianin nie doznał poważniejszych obrażeń ciała.

W niedzielę, 8 kwietnia sprawcy usłyszeli zarzuty i zostali przesłuchani. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

Powrót na górę strony